Mój brat to zobaczył wpadł w szał i pobił się z moim tatą. Po tym zrozumiałam co czuła moja mama. Wyprowadziliśmy się. Wszystko było dobrze do czasu gdy zaczęłam odmawiać chodzenia do taty. Mój brat wszystko mu wybaczył, ale ja nie potrafie. Nie potrafie wybaczyć mu tego co nam zrobił. Brat na mnie krzyczał.
zapytał(a) o 17:07 Czy mój brat robi dobrze? Mój brat jest jakiś niewyżyty i chory psychicznie. Przyjechał na całe wakacje do domu. Wczoraj używał takich wulgaryzmów do mnie, że się w pale nie mieści. Chciałem coś powiedzieć, jeszcze nic nie powiedziałem a on o mnie "Nie odzywaj się" z krzykiem" a jak pytałem "Dlaczego?" to on "Morda p***lona szmato, mówię Ci, a Ty musisz otwierać mordę". Im bardziej on mnie wyzywał tym bardziej się broniłem i mówiłem mu, że to tylko on się odzywa bo ja nie, a on jeszcze gorzej mnie wyzywał i poniżał. On jest jakiś niewyżyty. Raz jak rodziców nie było w domu to swoją komórką nakręcił o mnie film, wyzywał mnie, poniżał, wyśmiewał przed kamerą i mnie sprowokował, dostałem szału, krzyczałem i się rzuciłem, żeby mu z jego obleśnej i zboczonej łapy wyrwać telefon, ale nie udało mi się i on to zapisał i podobno pokazał swoim znajomym ;/. A mama powiedziała, że on mnie traktuje jak niedorozwoja. Czy robi dobrze? To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź On?? Jak ja bym miała tkaiego brata to bym go zabiła...no moze nie dosłownie, ale bym taką aferę mu zrobiła, ze by się nie pozbierał. Wiec odpłac się mu tym zamym, nie daj się poniżac. Też go wyzywaj...a tak w ogóle to chyba powinniście mu załatwic konsultacje z psychiatrą. Ale poniżac to ty sie nie dawaj, bo on będize miał satysfakcję...zawsze mu odchrzań. Daję ci 1000% gwarancję, ze się uda...albo go ignoruj jak gada trochę mniej wulgarne rzeczy. Pozdrawiam;) Odpowiedzi Lovelly. odpowiedział(a) o 17:09 zgłoś to na pały ;] jeżeli twój brat sie zachowuje to nagraj na dyktafon i potem pokarz starym ;) zrozumieją cie ;[ taki wpływ ma środowisko jak na twojego brata ;] 3maj sie :} blocked odpowiedział(a) o 17:09 blocked odpowiedział(a) o 17:09 Mysa odpowiedział(a) o 17:10 uzywaj takich samych slow jak on.. jesli ktos cie spyta skad znasz takie slowa powiedz ze nauczylas sie od niego.. pacyfkax odpowiedział(a) o 17:10 on jest jakimś łomem? Boże.. nakręć o nim film:) taki jak on oTobie;D I powiedz rodzicom.. blocked odpowiedział(a) o 17:10 Czy robi dobrze? No jasne że nie! Powiedz mu żeby się odwalił i też nagraj o nim film i pokaż znajomym to on cie nie będzie poniżać. blocked odpowiedział(a) o 17:16 jak on na ciebie krzyczy no to nie zwracaj na niego uwagi... w koncu mu się znudzi..... albo rzuć mu taki tekst jak cię będzie wyzywał: - Też cię kocham, braciszku!!!! blocked odpowiedział(a) o 17:18 niesłuchaj tego co on mówi i niezwracaj uwagi to to mu się znudzi:0 pozdrawiam:) Natas odpowiedział(a) o 17:22 Cięta riposta: spier... A dobrze to nie robi, jak zryty dekiel. Staraj się nie zwracać na niego uwagii . Ignoruj go . Powinno pomóc.. musisz coś zrobić. jeśli jest twoim rodzonym bratem namów rodziców, żeby go do psychologa wzięli. albo psychiatry ;ppp PaLa55 odpowiedział(a) o 17:13 Uważasz, że ktoś się myli? lub
A mój brat robi się dosyć wesoły po kilku piwach. :) To teraz historia. Jakiś czas temu otworzyli nową pizzerię w pobliżu. Mój brat postanowił z kolegami zamówić tam 2 małe pizze (razem za 22zł).
zapytał(a) o 17:01 Moj brat powiedzial ze zrobi mi dobrze zgodzic sie? ja ma 16 lat on 30 Odpowiedzi Ja? odpowiedział(a) o 17:01 TERAZ ma 30 ;d ?prędzej pisałaś że 25 :DD blocked odpowiedział(a) o 17:02 Z bratem? To troszke takie pato :o blocked odpowiedział(a) o 17:03 hmmm ostatnio było że brat ma 25 chyba a sądzę że jesteś tą samą osobą więc muszę przyznać że masz bardzo szybko starzejącą się rodzinę za jakieś 2 godziny twój brat będzie już po pięćdziesiątce xd Uważasz, że ktoś się myli? lub
Översättning med sammanhang av "twój malutki brat robi w domu" i polska-engelska från Reverso Context: Więc co twój malutki brat robi w domu? Mój brat odkąd tylko pamiętam zawsze był przedsiębiorczy. Jeśli chodzi o to, czym się teraz zajmuje, to choć brzmi to zabawnie, zaczął to w wieku dziewięciu lat. Wtedy to dostaliśmy od rodziców komputer z drukarką, jako jedyni z osiedla. Bindowanie w zakładzie mojego brata Brat wymyślił, że poligrafia będzie jego sposobem na zarobek i zaczął sprzedawać ksero i wydruki swoim kolegom z klasy. Oczywiście były to kwestie groszowe, ale codziennie mógł sobie pozwolić na dodatkową czekoladę. Wtedy już wyszedł jego talent do przedsiębiorczości. Ojciec gdy to usłyszał, z początku nie wiedział co powiedzieć, później jednak pochwalił go mówiąc, że na pewno niejedna drukarnia w przyszłości będzie do niego należeć. Faktycznie tak się stało. Dwadzieścia lat później miał już trzy drukarnie w całym kraju, z czego jedną tutaj, w rodzinnych Katowicach. Mi również źle w życiu nie poszło, ale nie było to to samo, co miał mój brat. Sprzedawał on ksero wielkoformatowe do firm z całego świata robiąc na tym niesamowite pieniądze. Nie sądziłem nawet, że można się na tym tak dorobić. Widząc ceny w jego ofercie nie dowierzałem – sprawne bindowanie w Katowicach czy kserowanie czegokolwiek kosztowało u niego grosze. Jednakże przy takim obrocie, jaki miała jego firma, zyski były potężne. Mało która katowicka drukarnia funkcjonowała tak dobrze jak ta, która należała do niego. Nie pytałem go nigdy o pracę – sam zaproponował mi, bym usiadł w punkcie obsługi klienta gdy miałem wakacje na studiach. Podziękowałem – zarówno bindowanie, nie mówiąc już o kserze wielkoformatowym było dla mnie czarną magią. Mój kierunek był zupełnie inny niż poligrafia i kompletnie z nią niezwiązany, dlatego też nie byłby to dobry pomysł. Przytaknął i nigdy więcej nie złożył mi już takiego oferty. Mam jednak nadzieję, że mój syn znajdzie u niego pracę na wakacje za dziesięć lat.
  1. Звос доγሚдреኇε տуγасе
  2. Твሤከይмኄλυչ жарсаχу ቱм
10. Obejrzyj filmy porno z Siostra Pomaga Bratu, za darmo tutaj na Pornhub.com. Odkryj rosnącą kolekcję wysokiej jakości klipów XXX oraz filmów z Najbardziej trafne. Żaden inny serwis pornograficzny nie jest w stanie pochwalić się tak dużą ilością filmów o tematyce Siostra Pomaga Bratu co najpopularniejszy Pornhub! fot. Adobe Stock, cherryandbees Stefan urodził się dwa lata po mnie, a mama świata poza nim nie widziała. Na efekty nie trzeba było długo czekać… Z rozpieszczonego bachora wyrósł leniwy wieczny chłopiec. Nawet ślub i narodziny córki go nie zmieniły. Telefon zadzwonił jak na alarm. Wyczułam, że to coś ważnego. Podbiegłam do aparatu, podniosłam słuchawkę.… – Matka miała wylew – powiedział ojciec bez wstępów. – Żyje? – rzuciłam głuchym głosem. – Żyje. Ma lekki niedowład i kłopoty z wymową, ale lekarze zapewniają, że to przejściowe – usłyszałam. – To znaczy, że jest przytomna? – Tak. Już pytała o Stefanka. O ciebie też, oczywiście. Oczywiście… ale jak zawsze w drugiej kolejności. Na pierwszym miejscu, w jej myślach i sercu panował niepodzielnie Stefan, mój młodszy brat, uroczy drań. Pakował się w kłopoty od małego, ale wszystko uchodziło mu na sucho. Nauczyciele odpuszczali mu wyskoki, za które każdy inny zostałby relegowany ze szkoły. Matka wybaczała mu kłamstwa, wagary, złe stopnie, podkradanie drobnych z portmonetki, popalanie po kątach i powroty do domu nad ranem. – Młody jest, musi się wyszaleć… – mawiała z wyrozumiałością. Mnie szlag wtedy trafiał. Bo ja, ta grzeczna i porządna, nie dostawałam od niej tyle uczucia co on. Czasami chciałam się zbuntować, wykręcić jakiś numer, żeby choć raz na mnie skupiła całą swoją uwagę, tylko że nie mogłam. Widziałam, że mama robi dobrą minę do złej gry. Uśmiechała się, cierpiąc w duchu, że jej ukochany synuś nie zamierza spełnić pokładanych w nim nadziei. Mając dwadzieścia pięć lat, wciąż zachowywał się jak nastolatek. Bez konkretnej pracy, bez widoków na jej dostanie, bez mieszkania, samochodu, bez aspiracji czy chęci ustatkowania się. Bo przenoszenie się od jednej dziewczyny do drugiej, życie na ich koszt, trudno nazwać przyszłościowym planem. Zwłaszcza że zawsze mógł wrócić pod opiekuńcze matczyne skrzydła. Ja pogoniłabym go, gdy tylko przerwał studia! Nie chciało się leniowi uczyć, niech teraz zasuwa do roboty, niech zapracuje na siebie, zamiast ciągnąć ze wszystkich wokół. Mama za każdym razem ulegała i przyjmowała Stefanka pod swój dach, który ten traktował jak darmowy hotel. Gdyby nie ojciec, matka nieustannie by go karmiła, opierała i dawała mu pieniądze. Wystawił mu walizki za drzwi Ale nasz tata, marynarz dalekomorski, gdy wracał do domu, chciał mieć spokój i żonę tylko dla siebie. Gdy więc trzy lata temu ostatecznie przeszedł na emeryturę, pierwsze co zrobił, to wystawił walizki synalka za drzwi. Byłam przy tym i miałam ochotę bić tatusiowi brawo. – Jesteś dorosły – uświadomił Stefanowi. – I albo zaczniesz uczestniczyć w opłatach za czynsz i jedzenie, albo mówię ci „do widzenia”. Zacząłem harować na rodzinę w wieku osiemnastu lat jako zwykły majtek, dosłużyłem się stopnia bosmana. Opłaciło się, na starość nie będziemy z matką biedować, ale widać, nie ma nic za darmo. Dochowałam się wspaniałej, samodzielnej córki – obdarzył mnie czułym, pełnym dumy spojrzeniem – i syna, który wciąż trzyma się matczynej spódnicy – jego wzrok zatrzymał się na Stefanie i stwardniał. – Nie zamierzam kredytować cię w nieskończoność. – Co do tego kredytu… – wszedł mu w słowo Stefanek, jakby kompletnie nie zdawał sobie sprawy z powagi sytuacji. – Mam na oku niezły interes, potrzebuję tylko trochę gotówki na początek, na rozkręcenie biznesu, może tata podżyrowałby mi… Ojciec wybuchnął śmiechem; aż mu łzy z oczu poleciały. Matka też ocierała łzy, ale daleka była od radości. Wiedziała, podobnie jak ja, że tym razem ojciec nie popuści. Nawet nie próbowała przekonywać taty, wstawiać się za synkiem. – Chodź, podrzucę cię, gdzie będziesz chciał – pogoniłam go. Z ociąganiem złapał plecak i torbę, jakby oczekiwał, że będę nie tylko jego kierowcą, ale i tragarzem. Niedoczekanie! Zanim wyszłam, mama podeszła do mnie, wcisnęła mi do ręki tysiąc złotych i poprosiła cicho: – Pomóż mu, Dorotko. Pozwól zamieszkać u siebie choć na parę dni, póki nie znajdzie czegoś innego. Zrób to dla mnie, córeczko, bardzo cię proszę, bo ze zmartwienia nie zasnę. Tu masz pieniądze, to dla niego. Wiedziała, jak mnie podejść. A ja nie umiałam jej odmówić, na swoje nieszczęście. Stefan miał się zatrzymać na parę dni, został przez dwa miesiące. Przez ten czas oglądał telewizję, grał na komputerze i czynił spustoszenie w naszej lodówce. Oczywiście nie sprzątał, nie zmywał, nie wynosił śmieci. Kiedy zaczął marudzić, że brakuje mu czystych skarpet i majtek, a koszule prasuję mu nie tak dobrze jak mama – miałam dosyć. Mój mąż też. – Jak poszukiwania pracy, szwagrze? – zagadnął przy kolacji. – Powoli. Miałem kilka ofert, ale nic ciekawego. Nie zamierzam się tanio sprzedać. Mam swoją godność. – Co ty powiesz? – prychnęłam. – To ona przeszkadza ci w praniu własnych gatek? – Ty znowu o tym… – westchnął ciężko. – Jesteś gorsza od matki, ona przynajmniej się nie czepia. – Ale ja nie jestem twoją matką. – Jesteś moją kochaną starszą siostrą. Możesz zrobić mi jeszcze kilka kanapek? – zapytał przymilnie, podając mi talerz. Nic mu to nie dało. – Nie, nie mogę – odparłam zimno. – A to jest twoja ostatnia noc w tym domu. Jutro się wyniesiesz. Moja cierpliwość się wyczerpała. Wyniósł się, wielce obrażony. I przez parę miesięcy nie dawał znaku życia. Potem bomba wybuchła. Zjawił się u rodziców z narzeczoną. Jakimś cudem poznał i oczarował miłą, skromną dziewczynę, która dorabiała sobie do studiów pracą opiekunki do dziecka. Polubiłam ją od razu. Dlatego chciałam ostrzec biedaczkę, w co się pakuje, ale mama mi nie pozwoliła. – Nie rób tego, proszę cię! – błagała. – Stefanek chyba po raz pierwszy zakochał się naprawdę. Chce się żenić, może wreszcie się ustatkuje… Miałam co do tego poważne wątpliwości, ale zachowałam je dla siebie, bo matka wręcz promieniała szczęściem. Nie powiedziałam także słowa, gdy tuż po ślubie Beata zaszła w ciążę, i nim się obejrzałam, zostałam ciocią. Mała Ola była przeurocza. Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia. Dlatego daleka byłam od satysfakcji, gdy Stefan wciąż zachowywał się jak idiota. Rzucał się od jednego nieudanego przedsięwzięcia do drugiego. Pożyczał na prawo i lewo, wciąż bredził, że jeszcze miesiąc, dwa, a los się odwróci; podczas gdy jego żona i córka wciąż mieszkały kątem u rodziców Beaty. Stefan niczego się nie nauczył; gorzej, nie doceniał tego, co ma. Zaczął zadawać się z podejrzanym towarzystwem, grać na giełdzie, nie wiedzieć zresztą za co; chyba nawet zdradzał Beatę, czego już kompletnie nie mogłam pojąć. Nie tylko lubiłam tę dziewczynę – podziwiałam ją. Jednocześnie studiowała, prowadziła dom i wychowywała dziecko. Właśnie ze względu na nie, podjęła decyzję o rozwodzie. – Tak dłużej nie da się żyć – zwierzyła mi się ostatnio. – Nie szanuje mnie, nie zajmuje się Oleńką, wciąż gdzieś znika. Wraca wstawiony i pachnie damskimi perfumami. Ma kogoś… – w jej oczach zalśniły łzy. – Kocham go, ale to nie znaczy, że wybaczę mu każde świństwo. – Nie wybaczaj – poradziłam jej z głębi serca. – Za dużo mu wybaczano, od małego. Myśli, że wszystko mu wolno. Nie odpuszczaj. Już nie dla jego dobra, ale dla własnego i małej. Nie poddawaj się, bądź twarda. Jestem z tobą. Postawię się rodzinie, bo wiem, że masz rację. Nikomu, nawet mamie, nie dam się przekonać. Dość usprawiedliwiania tego drania. Wreszcie szczerze porozmawiałyśmy Informacja o rozwodzie dobiła matkę. Dosłownie nikła w oczach. Wiadomość o jej wylewie przeraziła mnie, jednak nie zaskoczyła. Jej reakcja także. Syn mało nie wpędził jej do grobu, a ona zapytała najpierw o niego; nie o córkę, wnuczkę, tylko o syna; przyczynę kłopotów… Nie umiałam zrozumieć takiej bezwarunkowej miłości. Był jej dzieckiem, ale bez przesady. Zagłaskała kota na śmierć. A ja? Co ze mną?! Nigdy jej nie zawiodłam, nie przyniosłam wstydu, lecz nie miałam złudzeń, kogo będzie bronić, za kim się wstawi. Też mi sprawiedliwość! Stefanek dostawał miłość na tacy, ja musiałam o nią zabiegać, dowodzić na każdym kroku, że zasługuję na pochwałę czy czułe słowo. Moja matka zwyczajnie mnie nie kochała. Tak bardzo uwielbiała Stefana, że dla mnie już nic nie zostało. Albo prawie nic… Nadzieja na te okruchy spowodowała, że gnałam do szpitala jak szalona. Nie liczyłam na wiele. Marzyłam, by raz zapomniała o nim, a pomyślała o mnie. O tym, jak ciężko było mi obrócić się przeciwko niej, stanąć po stronie Beaty. Nie zrobiłam tego dla siebie, ale dla Oleńki i Beaty. One jeszcze miały szansę. Stefan zbyt dużo ich zaprzepaścił. Mama była taka blada, taka krucha i bezbronna w wielkim metalowym, szpitalnym łóżku. Spała, a ojciec tkwił przy niej jak strażnik. Na mój widok poderwał się z miejsca. – Czekała na ciebie. W kółko pytała, kiedy przyjdziesz – szepnął. – A Stefan? – Przyszedł i poszedł – mruknął. – Nie zatrzymała go? – zdziwiłam się. – Na starość zmądrzała. Stefan przybiegł tu, płacząc i żaląc się, że Beata zwariowała, nie daje się przekonać, że naprawdę chce go rzucić. O zdrowie matki nawet nie zapytał. – A mama? – Powiedziała, że się na nim zawiodła. „Jeżeli stracisz rodzinę, nie chcę cię widzieć”. Jej własne słowa. – Tak? – nie mogłam uwierzyć. – Tak… – odparła mama, otwierając oczy. – Zostaw nas same – zwróciła się do ojca. Mówiła z trudem, ale kategorycznie. Tata grzecznie zniknął za drzwiami. – Myliłam się. Przez tyle lat… Myślałam, że jeżeli będę powtarzać, jak go kocham… uwierzy… poprawi się. – Mamo, odpocznij! Serce mi się krajało, gdy próbowała się przede mną tłumaczyć. Nieważne, kocha mnie czy nie. Była cudowną matką, wychowała mnie na wartościowego człowieka. Grunt, że zrozumiała. Kochając Stefana za bardzo, wyrządziła mu więcej szkody niż pożytku. Ja wyszłam na tym układzie dużo lepiej. – Nie mów tyle, mamusiu, męczysz się. Ja rozumiem. Czasami nie starcza miłości dla dwójki dzieci. Stefan powinien być jedynakiem. Najważniejsze, żebyś wyzdrowiała. – Jedynakiem? A kto wtedy byłby moją pociechą i dumą? Myślałam, że wiesz, jak cię kocham… Taka mądra dziewczynka powinna wiedzieć… Musiałam wyglądać głupio z szeroko otwartymi ustami. – Nie, nie chciałam mieć więcej dzieci – kontynuowała, walcząc z niemocą. – Ty mi wystarczałaś. Od samego początku byłaś taka cudowna, wymarzona, dzielna. Ale ojciec marzył o synu. Był w rejsie, kiedy do… dowiedziałam się, że znowu jestem w ciąży. Chciałam u… sunąć. – Mamo? – wyrwało mi się. – Wiem, to straszne. Nie mogłam, a po… potem miałam wyrzuty sumienia. Próbowałam mu to wynagrodzić. Potrzebował mnie. Starałam się za bardzo. Jego tak trudno kochać. Ty to co innego… A on wciąż pakował się w kłopoty, bardziej potrzebował mojej pomocy. Nigdy nie dorósł. Ty byłaś dorosła… już jako dziecko, dlatego obarczałam cię ponad miarę… Przepraszam… – mówiła coraz ciszej, znowu zapadała w sen. Opuściłam szpital jak błędna. Kochała mnie! Nieważne mniej czy bardziej niż Stefana. Kochała mnie. Teraz mogłam poradzić sobie z całym światem! Już ja się wezmę za tego mojego braciszka! Czytaj także:„Wpadłam w nałóg przez traumę, którą zafundował mi ojczym. Nie mogę znieść myśli, że moja mama o wszystkim wiedziała”„Udawał szarmanckiego bogacza, żeby mnie uwieść. Okazało się, że mój książę z bajki wcale nie jeździ na białym koniu”„Proboszcz chciał się pokazać przed biskupem. Kazał nam więc wydać fortunę na specjalne stroje dla naszych dzieci” Teściowa ma zakaz wstępu na poród wnuka – to, co robi później, wywołuje złość u ludzi. Dzień porodu jest najważniejszym dniem w naszym życiu. Jednak sam poród może być przeżywany przez każdego inaczej. W przypadku wielu osób wiążę się to z przeżywaniem mnóstwa emocji na raz, zarówno tych negatywnych, jak i pozytywnych. Cześć dziewczyny, piszę tu, bo znajomi zbyt madrzy nie są... Moj brat ma od roku dziewczyne. To jest kochany, wrazliwy chlopak, czasem ma swoje loty i potrafi zranic, doprowadzić do szalu ale to nie jest usprawiedliwienie dla tego, co zrobiła ;( Wystarczajaco mu zrobila, juz dawno mowilam, zostaw ją, lepiej nie będzie to nie, po co. Laska ma doktorat i go poniza za to ze jest zwyklym robotnikiem i imprezowiczem ( a co za tym idzie mial sporo dziewczyn w łóżku) a nie sztywnym, powaznym panem doktorem prawiczkiem. Ok jej nie mozna odmowic inteligencji, madrosci,urody i tego ze dobrze sie prowadzi ale nie moge jej zrozumiec, po co jest z kims kto jej nie pasuje, zamiast go zostawic. Z wygody ze poda obiadek i posprzata w domu? `ze ją szanuje i okazuje jaka jest wazna dla niego? Podnosi jej to ego? Przegiela kilka dni temu gdy sie poklocili. Pili wodke (i wczesniej wiele razy to robili i nic takiego nie mialo miejsca) i moj brat zwrócił jej na cos uwage a on do niego, ze taki debil nie będzie jej mowil co i jak ma robic... I rzucila sie na niego z nozem. Rana gleboka na kilka cm do szycia. I to jeszcze w noge kolo tetnicy. Mam nadzieje ze nie będzie mial problemow zdrowotnych po tym bo ją zabije! Juz mam ochote to zrobic! Nasz przyjaciel tez kiedys mial podobna rane zadana nozem i zdrowie mu zaczelo po tym szwankowac... Bylismy wtedy we 3, wezwalam karetke, karetka policje. Aresztowali ja. I co? Wypuscili nastepnego dnia i umorzyli sprawe bo moj braciszek zadzwonil na komende i powiedzial ze to on na nia wpadl, ze to byla jego wina i mają ją wypuscic. Do niej wypisywal smsy nie z pretensjami jak ja, ale ze ja kocha najmocniej, teskni, ze to jego wina ze tak sie stalo - no nie wierzylam jak to czytalam.... Okazało się później, ze telefon miala wylaczony, on nie wiedzial ze nie przemyciła tel do aresztu, i odchodził od zmyslow co sie z nia dzieje zamiast skupić sie na sobie.. Nie wiem co on ma w glowie i jak mu ja wybic, ale dziewczyna juz wczesniej miala zadatki na agresje i ja to czulam, jeszcze mu mowilam, zeby nie było tak ze ona kogos na ciebie nasle albo sama sie rzuci na cb i wyjdziesz z tego jako warzywo albo wcale. Boje sie o niego. To nie jest kwestia zazdrosci, checi rozbicia zwiazku. Najgorsze ze oni na co dzien buzi buzi, slodka para dla każdego a w domu co innego jest, ona go nawet nie przeprosila za to co zrobila
Mój brat miał już wiele rzeczy. - Jesteś taką egoistką! Ty i twój mąż kupiliście już własne mieszkanie, oboje pracujecie, dobrze zarabiacie i macie jedno dziecko, podczas gdy mój syn ma czwórkę! On potrzebuje tego bardziej! - mawiała moja matka. Powiedziałam mamie, że tylko mój brat jest winny takiemu życiu.
zapytał(a) o 12:24 Moj brat ma 25 ja 16 mowi ze mi zrobi dobrze zgodzic sie? Odpowiedzi w. t . f.! ?!? patologia ... ? ! [LINK] epsilion odpowiedział(a) o 12:35 ahahahahaha :D a jak myślisz ? masz 16 lat w tym wieku mogłabyś myśleć rozsądnie i logicznie :/ blocked odpowiedział(a) o 12:24 niee.. z bratem sie tego nie robi. ;DD kaziorodztwo czy jakos takjak sie psy dowiedza bedzie mial przesrane a ty zasmarkata jestes co ci zrobi dobrze? nieee blocked odpowiedział(a) o 12:24 pewnie ;D+_______________coraz gorsze te pytania . FOXCONN odpowiedział(a) o 12:24 яóżσωα<3 odpowiedział(a) o 12:24 [LINK] prosze zagłosuj na яóżσωα<3 a bedzie nagrodatak ; ) Kadysia odpowiedział(a) o 12:33 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
63TQzz. 387 39 119 209 446 238 327 333 90

moj brat robi mi dobrze